środa, 6 stycznia 2016

#4

O mnie.

Potargane mam myśli i włosy na głowie,
A pod nimi coś, co skrywać chcę skrzętnie
To tajemnice, o których nikt się nie dowie
I rzeczy, o których mówię niechętnie.

Mam duszę samotną, wrażliwą na piękno
Gdzie byle co przyśpiesza jej tętno,
A potem zawodzi gorące uczucia
I zmrozi na lód bym nie miał już czucia.

Marzenia też mam, chyba jak każdy.
Chciałbym móc latać i odwiedzać gwiazdy,
Chciałbym mieć szczęście, nie raz do roku
I chciałbym móc wreszcie otrzepać się z mroku.

Hektolitry herbaty lub zachody słońca,
A na widok tych pięknych uderzenia gorąca
To świetny streszczenia będzie początek
Gdzie moje słabości to główny wątek.

Lecz jedno jest 'ale' - szczerze odradzam
Dobijać się do mnie gdy sam już przeszkadzam,
Gdyż potem ciężko się będzie uwolnić
Przyzwyczajam się szybko i nie umiem zwolnić.

Zastanów się dobrze na co się piszesz
Bo potem już może nie być odwrotu
Gdy serce mi złamiesz, uczucia zabijesz
Nie będzie do rzeki tej samej powrotu.

niedziela, 1 marca 2015

#3



Dzień dobry.

"Dzień dobry", gdzie jesteś?
Czy w kołdrze zbłąkana?
W mlecznym świcie gdzieś
Kawą przysypana?

"Dzień dobry", ucichłaś?
W ciszy wykrzyczanej,
"Dzień dobry", zamilkłaś
W szansie zmarnowanej.

"Dzień dobry", zniknęłaś
Bez słowa żadnego,
Bez ostrzeżenia tego
Nawet najmniejszego.

"Dzień dobry", wróć, proszę
Bo bez Ciebie poranki
Są ciężkie i szare
Jak nieprane firanki.

"Dzień dobry", nie wrócisz...
Głowę postradałaś,
Że kiedyś tak będzie.
Dawno przewidziałaś.

"Dzień dobry", więc żegnaj,
Blond czarna pociecho.
Dość już tej matni
Gdy cichnie głos echo.

piątek, 2 stycznia 2015

#2

Miłość.

Czy to sen? Niech ktoś mi odpowie
Bo sam już nie wiem i ciągle się głowie.
Jak to się stało, że właśnie ona?
Nieraz przeze mnie kobieta wyśniona
Dostrzegła mnie gdzieś pośród szarości
Co wokół mnie już długo tu gości.

Uwagę zwrócić zechciała dziś na mnie
Od razu poczułem, że serce mi skradnie.
Lecz co z tym zrobić? Jak to rozegrać?
By damy nie zrazić, kontaktu nie zerwać.
Dobre pytanie i nie lada to sztuka
Nie spłoszyć uczucia co do serca zapuka.

wtorek, 9 grudnia 2014

#1

Marność.

Tak wiele już przebytych dróg
Mam nogach swych i w pamięci.
Czy wie ktoś, gdzieś jest mój Bóg?
Pytanie to niesłychanie mnie nęci.

Listy wysyłam do Ciebie więc z wieścią,
Że niczego jeszcze nie ustaliłem,
Że nadal męczę się z pytania treścią
I trwam w tym, co postanowiłem.

Tułam się tam, gdzie mnie nogi poniosą,
Gdzie człowiek człowiekowi wrogiem,
Gdzie na grzechu miasta się wznoszą,
A dobro, wzgardzone, leży odłogiem.

I strach aż myśleć, ku czemu to zmierza,
Jak żyć się tu będzie w przyszłości.
Skoro dziś już ten świat nie dowierza,
Że to wszystko powstało z miłości.